Podsumowanie sezonu uprawy kukurydzy na ziarno w roku 2020

  • Dodano: Wtorek, 12 stycznia 2021

Ubiegłoroczne zbiory kukurydzy na ziarno są już prawie zakończone. W niektórych miejscach potrwają one jeszcze do połowy stycznia, ale są to nieliczne przypadki. Zarówno poziom plonowania, jak i cena ziarna kukurydzy były w tym sezonie zadowalające, w przeciwieństwie do wysokiej wilgotności ziarna w czasie zbioru oraz wysokich kosztów jego suszenia.
Sezon uprawy kukurydzy rozpoczął się jednak w mało korzystnych warunkach. Kwiecień charakteryzował się wysokimi temperaturami powietrza i jeszcze większym deficytem wody w glebie niż rok wcześniej. Rolnicy decydowali się na nieco wcześniejsze siewy oraz zwiększali głębokość wysiewu nasion. W maju sytuacja ta uległa zmianie, notowane temperatury powietrza były znacznie niższe od średniej z wielolecia, z wyjątkiem Polski północno-zachodniej, towarzyszyły im intensywne opady. W czerwcu było cieplej, a deszcze stały się jeszcze bardziej obfite. W konsekwencji spowodowało to liczne podtopienia, szczególnie na mniej przepuszczalnych glebach. Dla kukurydzy była więc to najtrudniejsza wiosna od lat. Niskie temperatury i lokalnie występujące przymrozki znacznie spowolniły wzrost roślin i uszkodziły ich stożki wzrostu, doprowadzając do nadmiernego tworzenia odrostów bocznych, czyli krzewienia się kukurydzy.
Najlepiej w tych warunkach poradziły sobie odmiany o silnym wigorze wiosennym i dobrej tolerancji na niskie temperatury. Poprawa pogody na przełomie czerwca i lipca umożliwiła roślinom kukurydzy przyspieszenie budowania intensywnej, jak się później okazało, biomasy. Opóźnienie w wegetacji w stosunku do lat wcześniejszych było jednak widoczne gołym okiem. Ponieważ warunki pogodowe w lipcu były korzystne, nie zaobserwowano istotnych zakłóceń procesu kwitnienia. W związku z tym kolby kukurydzy były znacznie lepiej zaziarnione niż w roku 2019. Wyjątkiem od tej sytuacji były zachodnie i północno-zachodnie regiony Polski, gdzie wiosną nie odnotowano obfitych opadów deszczu.
Druga połowa lata była ciepła i deszczowa. Opóźnienie w wegetacji kukurydzy było jeszcze bardziej widoczne. Zbiory kukurydzy na kiszonkę rozpoczęły się z opóźnieniem, jednak rolnicy byli zadowoleni z wysokich plonów biomasy, znacznie lepszych niż w dwóch ostatnich latach. Zbiory kukurydzy na ziarno rozpoczęły się w październiku w warunkach intensywnych opadów deszczu i trwały aż do grudnia, a w niektórych miejscach zakończą się dopiero w styczniu. W takich warunkach przeciągające się żniwa sprzyjały rozwojowi chorób grzybowych oraz zwiększonemu wyleganiu roślin.
Zgodnie z oczekiwaniami poziom plonowania był wysoki, zauważalnie wyższy niż w „suchych” latach 2018 i 2019 i podobny, jak w deszczowym roku 2017. W zależności od regionu oraz wczesności uprawianej odmiany plony ziarna sięgały nawet 15 t/ha przy wilgotności 15%. Jednak wilgotności, przy których zbierano ziarno były znacznie wyższe. Zbiory w wielu miejscach rozpoczynano przy wilgotności ziarna wynoszącej około 40% i nie wszędzie do końca żniw udało się zejść poniżej 30%, co znacznie zwiększyło koszty ponoszone na dosuszanie.
Najniższe plony w tym roku odnotowano w regionach o niższych opadach wiosną, czyli w województwach lubuskim oraz częściowo w wielkopolskim i zachodnio-pomorskim, gdzie miejscami zbierano tylko 5-6 t/ha „na sucho”. Jednak w skali całego kraju plony ziarna kukurydzy były w tym roku zdecydowanie wyższe niż w ubiegłym. Wysokim plonom ziarna towarzyszyły również bardzo dobre ceny skupu, dużo wyższe niż w roku 2019.
Deszczowa pogoda w trakcie sezonu sprzyja szczególnie odmianom intensywnym, które osiągają wysokie plony w korzystnych warunkach, ale nie zawsze się sprawdzają w częściej spotykanych warunkach deficytu wody. Wtedy można zaobserwować jaki jest potencjał plonowania odmian, ale trudno jest ocenić ich stabilność. Ponadto wiele odmian plonuje wówczas na zbliżonym poziomie. W porównaniu do dwóch ostatnich lat, rok 2020 był stosunkowo chłodny. Spowodowało to, iż niektóre najpóźniejsze odmiany ziarnowe nie plonowały na tak rekordowo wysokim poziomie w porównaniu do odmian nieco wcześniejszych. W ich przypadku czynnikiem limitującym maksymalną wydajność okazała się niewystarczająca ilość ciepła, szczególnie w centralnej części Polski i nawet pomimo bardzo dobrego zaopatrzenia w wodę, odmiany te nie mogły w pełni zrealizować swojego maksymalnego potencjału plonowania. Dlatego też zawsze należy dywersyfikować uprawiane odmiany oraz porównywać ich wyniki produkcyjne możliwie z kilku lat, obejmujących sezony o odmiennym przebiegu warunków pogodowych.
Przykładem odmiany wyróżniającej się bardzo wysokim potencjałem i stabilnością plonowania, która w tym roku dorównała wydajnością najpóźniejszym odmianom ziarnowym, jest DKC3888. To średniopóźny (FAO 270) mieszaniec o ziarnie typu dent, który charakteryzuje się bardzo dobrym wigorem początkowym, wysoką tolerancją na wyleganie oraz bardzo dobrą zdrowotnością. Równie wysoki poziom plonowania tej odmiany przy niższej wilgotności ziarna w czasie zbioru w porównaniu do odmian późniejszych pozwala na znaczne zredukowanie kosztów suszenia ziarna, czyli osiągnięcie lepszej opłacalności produkcji. Cechą wyróżniającą tę odmianę jest także podwyższona tolerancja na stresowe warunki uprawowe, takie jak wysokie temperatury powietrza i okresowe niedobory wody w glebie, dzięki czemu osiąga ona wysokie i stabilne plony również w lata upalne i suche.
Kończący się sezon uprawy kukurydzy na ziarno, pomimo wysokich plonów i korzystnych cen skupu, nie należał do łatwych. Początki wegetacji były trudne, warunki pogodowe bardzo zmienne, a zbiory opóźnione. W tak zmiennych warunkach produkcyjnych wybór odpowiednej odmiany do uprawy oraz właściwa dywersyfikacja uprawianych odmian mogą w znaczącym stopniu zmniejszyć ryzyko uprawowe.

Marcin Liszewski
 

« Powrót do listy artykułów